sobota, 4 marca 2017

Część I Ahi, Amors, com dure departie

Zaczynamy III krucjatę

Dzisiaj, 4 marca Anno Domini 1189 roku, z Anglii i Francji wyruszyła III wyprawa krzyżowa pod przywództwem króla Ryszarda Lwie Serce i Filipa II Augusta. Jej celem była Akra- miasto oblegane przez resztki wojsk chrześcijańskich ocalałych spod Hittinu pod dowództwem króla Gwidona de Lusignan. To była niezwykła wyprawa. Jeszcze przed nimi w drogę do Outremer wyruszył cesarz rzymski Fryderyk Barbarossa. Prowadził siły niemieckie, liczące nawet do 80 tys. żołnierzy. Sam sułtan Salah Ad-Din obawiał się go. Niestety niemłody już wódz utonął podczas przeprawy. Przywództwo przejęli monarchowie Francji i Anglii. Byli to niedawni wrogowie, którzy w imię walki o wiarę i ocalenie Królestwa Jerozolimskiego zawarli sojusz i wyruszyli do Palestyny. Obaj stanowili przeciwieństwo: ostrożny i przebiegły Filip- odważny i rycerski Ryszard.
Wyobraźmy sobie przygotowania do tej wyprawy, szczęk kutych mieczy i toporów, ostrzenie grotów od włóczni i strzał, rżenie koni wprowadzanych na statki, odgłosy ciętego drewna na statki, które mają przewieźć najlepiej uzbrojoną krucjatę do Palestyny, ledwo broniącej sie przed potężnym sułtanem Salah Ad-Dinem. Wszędzie zaś słychać okrzyk ,,Deus vult!''- ,,Bóg tak chce!''


Spotkanie Filipa II i Ryszarda Lwie Serce w Mesynie.
Kronika Wilhelma z Tyru, XIII wiek.


Kobieta w czasach wypraw krzyżowych

Zanim przejdziemy do tematyki utworu, musimy zorientować się w sytuacji kobiet w czasach krucjat, które jak nic przedtem odmieniły ich sutuację. Przed I krucjatą przedstawicielki płci pięknej spełniały typowe obowiązki: były wydawane za mąż pod kątem politycznym, zajmowały się i wychowywały dzieci. Generalnie jednak nie miały zbyt dużego wpływu nawet na swoje potomstwo( chłopcy po ukończeniu 7 lat byli szkoleni jako giermkowie u obcych rycerzy). Ich sytuacja była nie do pozazdroszczenia, nawet w kontekście administrowania dobrami, którymi najczęściej zajmował się mąż-rycerz. Sytuacja uległa zmianie po ogłoszeniu pierwszych dwóch krucjat. Wówczas kobieta, pod nieobecność mężczyzn, przjęła większość ich obowiązków. Uzyskała prawo do samodzielnego zarządzania majątkiem, podejmowania ważnych decyzji, zwierzchności nad lennikami oraz możliwości dziedziczenia dóbr. Poza tym otrzymywała opiekę kościoła, który każdemu godzącemu na cześć i honor niewiasty opuszczonej przez rycerza-krzyżowca- groził ekskomuniką.
Mimo to sytuacja kobiet nie była łatwa. Władze kościelne nie potrafiły wszędzie przeciwdziałać rozbojom, zawłaszczeniom i rabunkom. Do tego dochodziła niepewność o los umiłowanego męża lub narzeczonego. Niejednokrotnie kobiety musialy szukać protekcji u bardziej wpływowych krewnych lub sąsiadów. Dla wielu takich bohaterskich kobiet, wyjazd ukochanego na krucjatę( obowiązek każdego chrześcijanina) był dramatem. Tak więc ceną wypraw krzyżowych była nie tylko śmierć tysięcy krzyżowców, ale również tragedia wielu pozostawionych w ojczyźnie żon, narzeczonych i nawet całych rodów zmuszonych, np; zapłacić gigantyczny okup za pojmanego członka rodziny.
Rozpacz dotyczyła także drugiej strony- krzyżowców- rozdartych między miłością do Chrystusa
( pielgrzymka miłości), a tęsknotą do ukochanej. To był dla nich również wielki ból. Tym bardziej więc spójrzmy na crucesignati nie tylko pod kątem rycerzy, ale również kobiet, także naznaczonych krzyżem niepokoju i tęsknoty. 

Oblężenie Akry przez krzyżowców w 1191r.
Wojska te pilnie oczekiwały nadejścia III krucjaty,
ponieważ nie były w stanie zdobyć tego miasta.
Encyklopedia ,, Wielkie Zwierciadło'', XIV wiek.


Conon de Bethune

Mniej więcej w tym czasie, bo ok. 1188-1189 roku powstała pieśń ,, Pożegnanie'' znacznie częściej określana incipitem  ,, Ahi, Amors, com dure departie''. Jej autorem był północnofrancuski truwer Conon de Bethune( 1160-1219). Uczestniczył w III i IV wyprawie krzyżowej, a później nawet został regentem Cesarstwa Łacińskiego. Jego twórczość opiewała typowe dla tej epoki tematy: wyprawy krzyżowe, życie dworskie, codzienność człowieka średniowiecza( zachowało się 11 jego utworów). Szczególne jednak są jego utwory poświęcone miłości.

Miłość w poezji

Już od czasów II krucjaty w poezji, zwłaszcza z kręgu francuskich trubadurów i niemieckich minnesangerów, pojawiał się motyw krucjaty jako aktu miłości wobec Chrystusa. Tak jak Zbawiciel cierpiał na krzyżu, tak i my wybierając się do Palestyny spełniamy nasz obowiązek spłacenia tego długu miłości- tak tłumaczono to sobie. W tym miejscu nie będziemy poszerzali tego motywu- przy analizie następnych utworów na pewno wrócimy do niego. Naturalnie takie zestawienie: miłości do Chrystusa i podjęcia krzyża- było związane z wpływem kościoła. Pojawił się jednak również inny motyw, bardziej świecki( profanum)- miłości do kobiety. Prekursorami tego toposu byli niemieccy minnesangerzy. Śpiewali o miłości mężczyzny, zazwyczaj beznadziejnie zakochanego w często nie nazwanej kobiecie. To tzw. fin'amor- pragnienie zdobycia czegoś nieosiągalnego i wysławianie damy swego serca( jak czynił to później Don Quichot Miquela Cervantesa). Przyczyny beznadziejności tej miłości mogły być różne: różnice stanu, odległośc od kochanka, który traci nadzieję na spotkanie z wybranką, rywale, plotkarze( losengiers). 

Idee krucjat

Nietrudno zauważyć, że tą tesknotę z łatwościa można przełożyć na wyprawy krzyżowe- cytując ,, niespełniona tęsknota może wyrażać intencję(...) udania się na krucjatę lub(...) podsunięcia myśli o wyprawie, która wydaje się tak długa, że trudno dostrzec jej''. Krucjata staje się wówczas pielgrzymką miłości. 
Pocałunek dworski,
Codex Maness, XIV wiek.

Chanson de femme

Już w XII wieku w literaturze europejskiej pojawił się typ bohaterki, skarżącej się na małżeństwo z przymusu, ale odnajdującą radość i prawdziwą miłość w ramionach kochanka. Te utwory- chansons de femme- nabrały szczegolnego brzmienia w kontekście wypraw krzyżowych. Rozpacz z powodu nieudanego małżeństwa zastąpiła wieczna tęsnota, ból i cierpienia za ukochanym, który wyruszył na krucjatę. Przeszkodą do osiągnięcia szczęcia staje się nieobecność krzyżowca-narzeczonego lub krzyżowca-małżonka. 

Miłość z daleka

Obok chanson de femme, w poezji pojawił się także topos ,, miłości z oddali''. To właśnie wyprawom krzyżowym zawdzięczmy pojawienie się tego motywu w literaturze europejskiej, zresztą do dzisiaj z powodzeniem wykorzystywanego( ,,L'amour d'lyon''- przedstawienie operowe z Metropolitan Opera z końca 2016 roku, występuje tam trubadur-krzyżowiec i jego dama serca, której nie widział na oczy, ale zna ją doskonale w myślach i sercem). Wracając do miłości z oddali, Jonathan Sutherland tak tłumaczy tę ideę- ,, idea serca kochanka, które potrafi przebywać daleko od jego ciała, przekraczając dystans dzielący kochanków''. Ten motyw pojawia się właśnie w pieśni ,, Pożegnanie" Conona de Bethune z okresu tuż przed wyruszeniem III krucjaty.


Książę Henryk Wrocławski.
Codex Manesse, XIV wiek.
Książę ukazany jako rycerz podczas turnieju,
ale również minnesagner.


,, Pożegnanie''

Skoro znamy już sylwetkę autora pieśni oraz motywy w niej zawarte, przejdźmy do zapoznania się z jej tekstem. Tłumaczenie Jacka Kowalskiego z Klubu św. Ludwika. Pierwsza zwrotka tradycyjnie zawsze śpiewana w j. oryginalnym.

I
Ahi! Amours, con dure departie
Me convendra faire de la meillour
Qui onques fust amee ne servie!
Deus me remaint a li par sa douçour
Si voirement que m'en part a dolour!
Las! qu'ai je dit? Ja ne m'en part je mie!
Se li cors vait servir Nostre Seignour,
Li cuers remaint du tout en sa baillie.

II
Ehej, miłości moja najśliczniejsza,
Jedyna, jaką Bóg obdarzył mnie;
Odchodzę! Ale rzecz to najpewniejsza, 
Że wrócę, jeśli tylko On tak chce.
Opuszczam Ciebie, skoro żąda Bóg; 
Co mówię, nędzny! przecież w poniewierce 
Pobiegnie ciało, aby służyć mu,
Lecz tu przy tobie pozostanie serce!  

III
Z miłości w sercu boli rana sroga,
Lecz idę - Bogu wszak nie powiem: nie! -
Do Syrii! a gdy tam wspomogę Boga,
Z pewnością także Bóg wspomoże mnie.
Słuchajże więc, rycerstwa wszelki stan,
Wielcy i mali, dworni i wy, prości:
Idziecie dziś dobywać raju bram,
Honoru oraz waszych dam miłości! 

IV
O Boże! dotąd byliśmy waleczni,
Pieśniami - teraz niechaj mówi krew.
Idziemy oto pomścić wstyd bolesny,
Co w każdym z nas powinien wzbudzać gniew,
Bo utraciliśmy najświętszą z ziem,
Gdzie Bóg umierał, cierpiąc za nas rany;
Jeżeli wroga nie wygnamy z niej,
Nasz honor będzie skompromitowany.

V
Kto nie chce tutaj życia wieść gnuśnego,
Niech rusza z nami na radosny zgon!
Od śmierci takiej nie ma nic słodszego,
Każdemu ona da niebieski tron.
A śmiercią zwykłą nikt nie umrze, bo
Przez śmierć narodzi się ku wiecznej chwale,
Kto wróci, także zaszczyt czeka go:
Po wieczne czasy honor ma w udziale.

VI
Zostaną tylko starcy oraz księża,
Modlitwą pracujący cały czas;
Szlachetne damy czekać będą mężów
I wiary dochowają wobec nas;
A jeśli zdrajcy wejdą pod nasz dach
I zgrzeszą żony nasze ze zdrajcami,
Niech wiedzą: marny będzie taki gach,
Bo wszyscy mężni pójdą razem z nami! 

VII
Bóg oblężony i Jego świętości;
Dziś zobaczymy, jak się sprawią ci,
Których z piekielnej wywiódł był ciemności
Na Krzyżu, co w tureckiej mocy tkwi.
Nie pójdzie z nami chyba tylko łotr
Lub chory, albo u kresu żywota:
Kto zdrowy tu zostanie, niechaj go
Osławi wieczna hańba i sromota! 

VIII
Ach, oto płaczę nieustanną łzą,
Lecz gdy powrócę, Bóg nagrodzi przecie;
Tymczasem idę - idąc myślę wciąż
O najpiękniejszej, jaka jest na świecie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz